sobota, 30 grudnia 2017

[040] Twinings: Czerwone owoce


(kliknij żeby powiększyć)


Dzień dobry,

            Dzisiaj w kubku kolejna owocowa herbata – tym razem o smaku wiśni, czerwonych porzeczek, malin i truskawek, czyli bardzo letnia mieszanka. Opakowanie wyglądało apetycznie, więc padło na nie :)

            Opakowanie tej herbaty jest zbudowane podobnie do opakowań od Teekanne – to jest minimalnie lepsze, bo nie jest tylko papierowe, ale dodatkowo lekko śliskie, czyli pewnie woda by przez nie nie przesiąkła przy rozlaniu. Wadą tych opakowań (oprócz przepuszczalności zapachów) jest to, że kartonik przytwierdzony do sznurka z torebką nie jest po prostu w środku saszetki, tylko jest jej częścią. Żeby wyjąć torebkę z saszetki trzeba sobie najpierw wyrwać kartonik z opakowania. Nie lubię tego, bo przy wydzieraniu kawałka opakowania nietrudno o rozdarcie samej torebki, a to się wiąże z pływającymi, okropnymi fusami.

            Tym razem jednak udało mi się bibułki nie rozerwać, więc zaparzanie poszło dobrze. Herbata jest czarna, należy ją zalać wrzątkiem i trzymać w wodzie od trzech do czterech minut, u mnie jak zwykle była przez cztery.

            Zapach herbaty jest bardzo fajny, słodki, owocowy, nie dałam rady jednoznacznie nazwać owoców, których zapach wyczułam, ale podsumowałabym to jako po prostu zapach owocowy. Takiego połączenia smakowego jeszcze w swoim magicznym, testowym pudełku nie miałam, więc tym chętniej po nią sięgnęłam.

            Smak niestety okazał się banalny, taki sam jak większość owocowych herbat, choć tym razem bardziej czuć samą herbatę niż „owocowy” (a raczej gumowy) posmak. Dla fanów czystej herbaty to pewnie plus, ale nie po to kupuje się owocową, żeby nie było czuć owoców, prawda? Dosypałam trochę cukru, ale to nic nie zmieniło – przynajmniej póki herbata była ciepła. Gdy wystygła, to jak zwykle spróbowałam jej ponownie i byłam bardzo zaskoczona, bo po wystudzeniu wyczułam w smaku malinę przebijającą się przez gumowy posmak. To niewiele, ale lepsze niż nic, więc okazuje się, że na zimno ta herbata jest lepsza niż na gorąco. Niewiele takich do tej pory spotkałam.
           
             
Podsumowując: nie kupię ponownie.
Opakowanie: 4/10 – papierowe saszetki z wyrywanymi z opakowania kartonikami
Cena: 6/10 – 7,00 zł, w pudełku jest 25 torebek, czyli 28 gr za sztukę
Zapach: 7/10 – słodki, owocowy
Smak na ciepło: 5/10 – niezgodny z opisem, niezbyt dobry
Smak na zimno: 6/10 – po wystudzeniu czuć część owoców


Ocena ogólna: 6/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz