(kliknij żeby powiększyć)
Dobry wieczór!
Dzisiaj
wieczorem znowu porządnie zmarzłam, ale niebo i gwiazdy były tak spokojne, a
zapach nadchodzącej jesieni tak piękny, że nie mogłam sobie odmówić spaceru. A
po powrocie oczywiście herbata i bullet journal, który założyłam wczoraj.
Korzystacie z personalizowanego kalendarza? Ja bardzo lubię kalendarze z
miejscem na notatki, bo zazwyczaj mam dużo zajęć w ciągu tygodnia, dodatkowo
lubię ładne, kreatywne rzeczy, więc postanowiłam spróbować. Czy was też porwała
ta moda? :)
Dzisiaj
kolejna owocowa herbata, ale z tych zimowych smaków, bo z malinami. Po wyjęciu
z saszetki roztacza się bardzo intensywny zapach, po zaparzeniu jest on tylko
trochę słabszy. Bardziej chyba czuć jeżynę niż malinę, ale może dlatego, że
zaledwie parę godzin wcześniej jadłam jeżyny wprost z krzaka, a pachniały tak
soczyście, że do tej pory ślinianki mi pracują na pełnych obrotach :D
Herbatę
tym razem znowu trzeba parzyć długo, bo od ośmiu do dziesięciu minut w stu
stopniach. Ja trzymałam ją chyba nawet chwilę dłużej, bo w czasie gotowania
wody i parzenia herbaty robiłam sałatkę – a z doświadczenia wiem, że potrzebuję
na to około piętnastu minut. Tak czy siak – herbata się udała, kolor jest tak
ciemnoróżowy, że prawie fioletowy. Jeszcze takiego nie widziałam. W ogóle
jeżeli chodzi o kolory, to ostatnio przetłumaczyłam opisy ze wszystkich
niemieckich saszetek i okazało się, że jedna z herbat, którą mam jest mieszanką
herbaty zielonej i białej – oba rodzaje są w jednej torebce. To może być
ciekawe, bo takiej mieszanki jeszcze nie widziałam.
Jeżeli
chodzi o malinowo-jeżynową herbatę, która gościła dzisiaj w moim kubku, to jest
to kolejna dobra, wyrazista herbata od tej firmy. Lekko kwaskowy smak, jeżynę
czuć dość mocno, malinę trochę mniej, ale to ogólnie bardzo dobre połączenie. Dosypałam
odrobinę cukru i smak znowu stał się intensywniejszy. Nie mam pojęcia jakie
reakcje zachodzą, żeby tak się stało, ale to tak intrygujące, że chyba zapytam
o to przy okazji następnego wykładu z fizyki płynów… Nie smakuje to sztucznie,
nie jest gorzkie ani przesadzone – w sam raz, czyli tak jak lubię. Mam jeszcze
herbatę o smaku owoców leśnych tej firmy – ciekawa jestem bardzo czym się różni
od tej, ale do tego dojdziemy. Na razie polecam tę! :)
Podsumowując: na
pewno kupię ponownie.
Opakowanie:
8/10
– foliowe, zgrzane, szczelne
Cena: 8/10 – 5.95, w pudełku
jest 15 saszetek, czyli 40 gr za sztukę
Zapach:
9/10 –
bardzo ładny, bardzo jeżynowy
Smak
na ciepło: 9/10
– bardzo dobry, czuć owoce, nie czuć sztucznych perfum
Smak
na zimno: 9/10 –
właściwie bez zmian
Ocena
ogólna: 9/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz