sobota, 2 września 2017

[019] Bastek: Karmel + wanilia


(kliknij żeby powiększyć)


Dzień dobry!

            Mam na swojej herbacianej wishliście (oraz w zakładce „Poszukiwane” na blogu) herbatę waniliowo-karmelową innej firmy. Nie mogłam jej znaleźć, choć szukam odkąd się dowiedziałam o jej istnieniu, ale dzisiaj w supermarkecie w innym mieście dostrzegłam herbatę firmy Bastek o takim samym smaku jak tamta poszukiwana przeze mnie. Nie mogłam jej więc nie kupić, skoro nie było wielkich szans na to, że niedługo wrócę do tego miasta. Mam więc znowu lekki nadmiar herbat, ale mam wrażenie, że ten nadmiar nie będzie zalegać. Do tej pory miałam szczęście kupować herbaty, które były na tyle dobre, że reszta pudełka po recenzji nie była przeznaczona do kosza na śmieci, tylko do wypicia.  Marnie te piramidki bez opakowań wyglądają na zdjęciach, ale za to zauważyłam, że chłoną więcej wody i szybciej się mieszają. 

            W ogóle zanim zacznę część właściwą, to zdradzę wam, że wymyśliłam konkurs z nagrodami – zrobię go z okazji setnej recenzji, czyli sądząc po tempie, jakie mam – pewnie w okolicach końca roku. Będziecie? :D

            Ta dzisiejsza herbata tak cudownie pachniała po wyjęciu piramidki z pudełka, że nie mogłam się doczekać, aż ją zaparzę. Należy taką piramidkę zalać wrzątkiem i trzymać w nim od trzech do pięciu minut. Ja oczywiście trzymałam minut pięć. Herbata po wyjęciu torebki nadal pachnie karmelowo. Nie czułam zapachu wanilii ani przed ani po zalaniu. A jeżeli chodzi o smak…

            Nie wiem czy pamiętacie, albo czy w ogóle znacie taki deser, który złożony jest z dużych wafli i kakaowego kremu. Gdy byłam mała bardzo popularne było robienie go w mojej okolicy – pamiętam, że w każdym domu takie były i po każdym powrocie z podwórka do domu, każdy wychodził z niego z takim kawałkiem wafla w garści. Do tej pory pamiętam smak kremu, który robiło się z mleka w proszku z dodatkiem kakaa. To bardzo dziwne, ale ta herbata po zaparzeniu smakuje tak jak te wafle. Nie czuć smaku karmelu, nie czuć smaku wanilii – czuć za to smak kakaowego kremu :D

            Miałam niewielki problem z wystawieniem oceny, bo herbata jest smaczna, ale niezgodna z zapowiedzią… Powiedzmy więc, że jeśli ktoś ma ochotę napić się herbaty karmelowej albo waniliowej, to raczej tych smaków tutaj nie znajdzie, ale jeśli ktoś ma ochotę na dobrą, słodką, nieowocową herbatę, w której nie czuć goryczy, to ta jest bardzo dobra.

             
Podsumowując: raczej kupię ponownie.
Opakowanie: 3/10 – pudełko z torebkami leżącymi luzem, czyli bez saszetek
Cena: 7/10 – 6.69, w pudełku jest 25 saszetek, czyli 33 gr za sztukę
Zapach: 9/10 – mocno karmelowy
Smak na ciepło: 6/10 – dobry, choć niezgodny z opisem
Smak na zimno: 6/10 – nadal dobry, chyba trochę bardziej karmelowy niż na ciepło


Ocena ogólna: 7/10

8 komentarzy:

  1. Ja do tej firmy mam mieszany stosunek, kilka razy się nacięłam (ale raz to była mięta, której nie lubię samej w sobie, więc nie wiem, czy się liczy). I zawsze mnie to zastanawia, jak to jest, że herbata nieraz pachnie zupełnie inaczej niż smakuje, co to za czary?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A, to ja, tylko na innym koncie. :P

      Usuń
    2. "To ja" - i wszystko jasne... :D

      Usuń
    3. ...a jeśli chodzi o smaki i zapachy, to wydaje mi się, że może to mieć związek z tym czy herbata jest tylko aromatyzowana czy smakowa. Czasami masz w składzie np laskę wanilii albo skórkę z grejfruta - i jeśli są w torebce to herbata teoretycznie powinna nimi smakować. A jeśli herbata jest tylko aromatyzowana, to teoretycznie powinna smakować jak zwykła i pachnieć jak ten aromat, który dodali (niekoniecznie naturalny). Przynajmniej tak myślę, że to o to chodzi... :)

      Usuń
    4. A jaka inna ja, jak nie ja? :D
      Właśnie też nie do końca tak jest, bo możesz mieć też jakieś wysokogatunkowe mieszanki i też mieć nieco inny smak niż zapach. A może po prostu węch mam bardziej wyczulony, bo kubku smakowe wyparzyłam sobie zbyt gorącą herbatą? :D

      Usuń
    5. No tak - moja jedyna czytelniczka :D
      Jak tak dalej pójdzie, to będzie Ci bardzo łatwo wygrać nagrodę w konkursie... :D

      Kubki smakowe się wymieniają co dwa tygodnie - spróbuj zrobić test i herbatę, która smakuje inaczej niż pachnie wypić jeszcze raz dwa tygodnie później :D Może kubki smakowe odżyją :D

      W ogóle to skorzystałam z Twojej pomyłki i poszłam Cię trochę poszpiegować. Chciałam nawet napisać komentarz, ale masz bardzo duże utrudnienia - nawet zalogowanie się nie pomogło, a żeby założyć konto trzeba się logować na pocztę i klikać jakieś linki. Poddałam się w połowie tej nierównej walki... Może by tak zrobić jakąś szparę pod drzwiami dla ludzi bez konta na diskusie? :D

      Usuń
    6. Taki mam misterny plan!

      Ale że niby jak, przez dwa tygodnie mam herbaty nie pić? Niedoczekanie!

      Haha, to jest ochrona przeciwmugolska. :D Ale disqus jest bardzo wygodny i idiotoodporny, coś musiałaś naknocić! :P
      Masz jeszcze inne możliwości zalogowania, konto google też jest, zaraz obok twittera. ;)

      Usuń
    7. Są google, ale pokazują się tam dane osobowe z konta, a nie dane bloggerowe, więc odpada. Weszłam tam, napisałam komentarz, kliknęłam publikację - kazało mi wpisać dane do logowania. Wpisałam, powiedziało, że takich nie ma i albo twitter, facebook, google albo nowe konto. Spróbowałam googla - wyskoczyło nie to co trzeba jako wizytówka, więc wylogowałam, powtórzyłam proces wybierając na końcu założenie nowego konta. Wyskoczyło okno do danych, wpisałam. Po wszystkim powiedzieli mi, że wysłali maila z potwierdzeniem, no ale maila nie było, więc poddałam się i skasowałam komentarz ze schowka :D Widać jestem mugolem, albo idiotą. Albo dwa w jednym :D

      A herbatę możesz pić - tylko nie wrzącą a np zimną, żeby nie wypalić sobie nowych kubków :D

      Usuń