(kliknij żeby powiększyć)
Dobry wieczór,
Zachęcona
wczorajszym piorunującym sukcesem herbacianego testu sięgnęłam dziś po kolejną
wczorajszą zdobycz, czyli po jesienny smak gruszki z cynamonem. Już na wstępie
wiem, że nie będzie aż tak zachwycający jak poprzedni, ale wciąż poluję na dwa
kolejne, więc to nie koniec moich jesiennych oczekiwań i testów! (A
przynajmniej taką mam nadzieję).
Herbata
po wyjęciu z torebki pachnie mocno cynamonem, a po zaparzeniu pachnie mocno
gruszkami a cynamonem wcale. Ciekawe czemu zapachy się nie łączą, skoro oba
składniki są w torebce… No ale nic. Herbatę należy zalać wrzątkiem i parzyć od
ośmiu do dziesięciu minut, więc ja jak zwykle parzyłam przez dziesięć.
Jeżeli
chodzi o smak, to piłam i piłam i czułam tylko gruszkę. Lekko kwaskową i bez
posmaku cynamonu, więc jestem trochę rozczarowana, bo jednak owoc to tylko owoc
– to połączenie z korzennymi przyprawami miało go uczynić wyjątkowym, no a tak
się nie stało w tym przypadku. Trochę szkoda, ale herbata nie jest zła, jeśli
lubicie owocowe. Ja raczej do niej nie wrócę (to znaczy - kiedyś pewnie znowu
ją sobie zaparzę, bo kupiłam całą paczkę, a nie jest na tyle zła, żeby nie
chcieć do niej wracać, choć nie jest zachwycająca - ale raczej nie kupię jej
znowu).
Ponawiam cały czas mój apel – jeśli ktokolwiek
ma pozostałe dwa jesienne smaki firmy Vitax (pomarańcza z goździkami oraz
morela z wanilią), to chętnie się wymienię, albo odkupię kilka saszetek! Będę
wdzięczna także za informację, jeśli ktoś spotka je w konkretnym supermarkecie –
wtedy będę wiedziała gdzie szukać i może znajdę sama.
Podsumowując: raczej nie kupię ponownie.
Opakowanie:
9/10 – szczelne, ładne, funkcjonalne
Cena: 10/10 – 3.00, w pudełku jest 15 saszetek, czyli 20 gr za sztukę
Zapach:
8/10 – mocno cynamonowy
Smak na
ciepło: 7/10 – gruszkowy
Smak na
zimno: 6/10 – trochę mniej intensywny
Ocena ogólna:
7/10
A miało być tak pięknie, co nie? Szkoda, że nie czuć w smaku tego cynamonu. :( Próbowałaś może trochę ją posłodzić, żeby sprawdzić, czy smak się poprawi?
OdpowiedzUsuńPróbowałam - zazwyczaj pod koniec kubka trochę słodzę, bo często jest tak, że smak się robi mega podkręcony po posłodzeniu, więc nigdy nie tracę okazji... ;)
UsuńMam jeszcze większe oczekiwania w stosunku do tej czwartej jesiennej wersji, którą podobno zeszłej jesieni wypuścił Vitax. Podobno, bo w całej Warszawie, w Gdańsku, Słupsku, Wrocławiu, Krakowie i Poznaniu nie dałam rady jej znaleźć... Ani ja, ani znajomi. Nie mam pojęcia czy gdzieś była, skoro wszędzie wszyscy widzieli tylko te trzy pozostałe, ale nawet jeśli jej nie było, to mam nadzieję, że w przyszłym roku się poprawią, bo na tej morelowo-waniliowej i tak zależało mi najbardziej...