niedziela, 14 stycznia 2018

[044] Lipton: Granat


(kliknij żeby powiększyć)


a imię jego Czterdzieści i Cztery…


Dzień dobry,

            Dzisiaj w kubku coś lżejszego – chyba najlżejszego ze wszystkich dostępnych możliwości, bo jest to biała herbata z dodatkiem owoców granatu. Należało ją zalać wodą o temperaturze dziewięćdziesięciu stopni (dużo jak na białą, prawda?) i trzymać w kubku od dwóch do trzech minut. Ja trzymałam oczywiście trzy. Białej herbaty jeszcze nie piłam - raz zdarzyła się mieszanka białej i zielonej, ale sama biała gości u mnie pierwszy raz. Mam gdzieś w kolejce jeszcze bardziej "czystą" białą herbatę, bo bez dodatku owoców, ale to może innym razem. Tym razem owocowa.

            Herbata przed zaparzeniem nie pachnie niczym szczególnym, za to po zaparzeniu pachnie dosyć mocno owocami. Nie jest to taki naturalny zapach, jaki pamiętam z czasów jedzenia granatów, ale jednak jest. Dostałam tylko jedną piramidkę, więc nie wiem czy w składzie jest granat, ale jeżeli jest, to rzeczywiście go czuć, a jeśli nie, to… Mają widać zdolnych naukowców w laboratoriach ;)

            Smak jest całkiem niezły, choć trochę czuć gorycz. Gorzkawy posmak granatu jest wyczuwalny nie tylko w zapachu, więc to całkiem duży plus, bo ostatnio trafiały mi się same kiepskie w smaku herbaty. Nie jest to smak jakiś bardzo zachęcający, mnie przynajmniej niezbyt smakuje, choć granaty lubiłam. Dosypałam odrobinę cukru, ale to nic nie zmieniło – nadal czuć lekko gorzkawy posmak.

            Herbata ogólnie średnio mi smakowała, być może przez specyficzny smak tego granatu, ale ma ona swoje zalety. Przede wszystkim nie jest to tylko herbata z zapachem owoców… Ponadto smak jest tak samo wyrazisty na ciepło jak na zimno, co też niezbyt często się zdarzało w mojej recenzjowej karierze… Dla mnie akurat nie jest to coś, co chciałabym powtórzyć, ale jeśli ktoś jest wielkim fanem granatów w każdej postaci, to pewnie będzie zadowolony.
           
             
Podsumowując: raczej nie kupię ponownie.
Opakowanie: 3/10 – pudełko z torebkami bez saszetek
Cena: 3/10 – 7.49 zł, w pudełku jest 25 torebek, czyli 38 gr za sztukę
Zapach: 7/10 – wyraźny, ale lekko sztuczny
Smak na ciepło: 6/10 – gorzkawy ale wyraźny
Smak na zimno: 6/10 – bez zmian


Ocena ogólna: 6/10

2 komentarze:

  1. Moje ulubione herbaty to te z Liptona. Akurat miałam okazję pić tą, którą dzisiaj zrecenzowałaś. Dostałam ją jako dodatek do listu. Mnie urzekła! Była delikatna i pięknie pachniała. Po jej wypiciu zapragnęłam nawet sobie ją zakupić. :)
    Jednakże recenzja jest bardzo rzetelna i szczegółowo opisana, powiedziałabym nawet, że jest bardzo fachowa. :)

    Pozdrawiam,
    Danka Pałęga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem wielką fanką słodyczowo-deserowych smaków. Najbardziej lubię karmel albo babeczki. Poluję na gruszkę w czekoladzie od Liptona, szarlotkę z karmelem i tartę z malinami, też tej samej firmy. Niestety do tej pory spotkałam je tylko we wspomnieniach ludzi, którzy kiedyś je pili - w sklepach nie dałam rady znaleźć :(

      Usuń