(kliknij żeby powiększyć)
Dzień dobry,
Zmarzłam
dziś na cmentarzu, więc tuż po powrocie natychmiast sięgnęłam po herbatę. Tę
konkretną dostałam w sobotę – w prezencie na przyjęciu urodzinowym, a ponieważ
od razu musiałam rozpakować, to postanowiłam też przetestować, bo jeszcze nie
zdążyłam jej schować do pudełka. Recenzja szybka, bo goście tuż za progiem...!
Czas
parzenia powinien się wahać od trzech do pięciu minut, woda powinna być wrząca.
Powiem wam szczerze, że zapach przed zaparzeniem nie jest zbyt zachęcający.
Herbata pachnie bardzo intensywnie, gorzko i cierpko, choć powinna być
karmelowa, czyli teoretycznie słodka, bo cukrowa.
Jeżeli
chodzi o smak, to jestem trochę rozczarowana, bo smakuje jak zwykła czarna
herbata – po prostu. Nie jest może tak gorzka jak zwykła czarna herbata, ale
nie jest ani karmelowa ani słodka. Gdzieś tam z tyłu czuć po przełknięciu
posmak karmelu, ale to pewnie przez zapach, bo niestety nie w smaku. Jedyny
plus jest taki, że ten mocny i gorzki zapach, który pojawił się po otworzeniu
foliowej torby z herbatą zniknął po zaparzeniu.
Podsumowując: raczej
nie kupię ponownie.
Opakowanie:
3/10
– pudełko z torebkami leżącymi luzem, czyli bez saszetek
Cena: 2/10 – 7.90, w pudełku
jest 20 torebek, czyli 40 gr za sztukę
Zapach:
4/10 –
cierpki i duszący
Smak
na ciepło: 7/10
– niezbyt intensywny
Smak
na zimno: 5/10 –
jeszcze mniej wyczuwalny
Ocena
ogólna: 5/10
Powiem szczerze, że się na niej zawiodłam. Nie smakowała mi w ogóle :( miała jakiś dziwny posmak. Z karmelowych to mój faworyt - herbata z Rossmanna :)
OdpowiedzUsuńJa też najbardziej lubię tę karmelową z Rossmanna, ale szczerze powiem, że od dawna jej nie widuję. Często ostatnio zaglądam do tej drogerii i jakoś nie widać tego smaku :(
UsuńAle z ciekawostek: poczęstowałam tą herbatą koleżankę z pracy i była nią zachwycona! :)