czwartek, 28 grudnia 2017

[039] Herbapol: Kwitnąca wiśnia

(kliknij żeby powiększyć)

Dzień dobry,

            Myślałam, że mam więcej świątecznych smaków do przetestowania, ale okazało się, że nie znalazłam w pudełku żadnego innego, więc zamiast świątecznego smaku będzie owocowy. Jest to nowy nabytek, który dostałam w kopercie z życzeniami od koleżanki. Nie ma saszetki, więc trzeba ją szybko wykorzystać, poza tym jest zielona – przyda się po świątecznych potrawach i ciastach z bitą śmietaną.

            Herbata pachnie bardzo ładnie, jak delicje wiśniowe. Uwielbiam takie zapachy i zawsze gdy je czuję, to spodziewam się czegoś bardzo dobrego. Nie zawsze oczywiście te moje oczekiwania są spełnione, ale spodziewam się zawsze tego samego ;)

            Herbata jest zielona, więc wyjątkowo nie zalałam jej wrzątkiem, tylko wodą o temperaturze dziewięćdziesięciu stopni (a przynajmniej tak wyszło z moich obliczeń). Trzeba było trzymać torebkę w kubku od trzech do pięciu minut – u mnie jak zwykle siedziała do górnej granicy.

            Smak mnie niestety trochę zawiódł – po zapachu spodziewałam się słodkiej, wiśniowej herbaty. Wiśniowa rzeczywiście jest, ale nie jest słodka. Czuć gorycz, powiedziałabym, że typową dla czarnej herbaty. Tym bardziej jest to dziwne, bo herbata jest zielona… Dosypałam odrobinę cukru i gorycz zniknęła, więc nie jest tak źle, ale ponieważ nie lubię cukru, to oczywiście mogłoby być lepiej.

           Zapomniałam dodać, że z okazji setnej recenzji będzie konkurs z dużą nagrodą do wygrania, a żeby wprawić się w organizowaniu konkursów, to z okazji pięćdziesiątej notki będzie malutki konkursik z małą nagrodą do wygrania. Wymagania też będą małe, więc już teraz polecam śledzić bloga (i komentować recenzje przy odwiedzinach - przyda się do konkursu! :D).
             
Podsumowując: raczej nie kupię ponownie.
Opakowanie: 3/10 – pudełko z torebkami bez saszetek
Cena: 8/10 – 4,85 zł, w pudełku jest 20 torebek, czyli 24 gr za sztukę
Zapach: 9/10 – intensywny, słodki, bardzo ładny
Smak na ciepło: 7/10 – intensywny ale gorzkawy
Smak na zimno: 7/10 – mniej intensywny


Ocena ogólna: 7/10

2 komentarze:

  1. Jak to nie masz więcej świątecznych, a te ode mnie? Chcę, by były celebrytkami! ;( xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te Twoje nie są świąteczne! Żadna chyba nie miała świątecznej nazwy...? Pamiętam jedną magiczną i jedną zimową, ale typowo świątecznej tam chyba nie było? Czy mylę się? :D Nie martw się - tak czy siak będą celebrytkami :D Specjalnie dla Ciebie wezmę którąś do 50, konkursowej, udostępnianej (mam nadzieję) recenzji :D

      Usuń